Czyli ulubione produkty ubiegłego miesiąca, nie ma tego wiele, ale postarałam się wybrać coś z kolorówki, jak i z pielęgnacji codziennej mojej skóry. Przy okazji krótko Wam o nich opowiem. ;)
#1
Zdecydowanym numerem jeden będą oczywiście wszelakie cienie w jasnych, rozświetlających odcieniach. Oprócz cieni z Virtual, o których już wspominałam, lepszym rozwiązaniem, które znalazłam w szafce jest Inglot. Stara paletka w odcieniach wanilii, beżu i jasnego brązu w satynowym, perłowym wykończeniu. Oraz sypki pigment w kolorze opalizującego różu, którego używam tylko czasami.
#2
Biała i cielista kredka do oczu.
(biała VERYME Oriflame z rozświetlającymi drobinkami, cielista Basic.)
#1
Zdecydowanym numerem jeden będą oczywiście wszelakie cienie w jasnych, rozświetlających odcieniach. Oprócz cieni z Virtual, o których już wspominałam, lepszym rozwiązaniem, które znalazłam w szafce jest Inglot. Stara paletka w odcieniach wanilii, beżu i jasnego brązu w satynowym, perłowym wykończeniu. Oraz sypki pigment w kolorze opalizującego różu, którego używam tylko czasami.
#2
Biała i cielista kredka do oczu.
(biała VERYME Oriflame z rozświetlającymi drobinkami, cielista Basic.)
#3
Mini lakiery MISS SELENE
i tu, choć dopiero niedawno je kupiłam muszę powiedzieć, że jestem nimi zachwycona! Wspominałam już o wygodzie małej buteleczki, a teraz muszę wspomnieć o tym, że są naprawdę trwałe, na swoich pazurkach mam czarny, który trzyma się nienaruszony już od kilku dni. ;) nie wspominając już o cudownych kolorkach!
#4
Żel pod prysznic Palmolive termal spa, do zapachu którego początkowo z trudem musiałam się przyzyczaić jednak teraz stał sie on moim ulubionym żelem pod prysznic, zdecydowany numer jeden - 250ml super przyjemności!
#5
Róż Golden Rose
mam go od niedawna, ale muszę przyznać, że jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona. Długo się trzyma, łatwo aplikuje, i do tego ma piękny kolorek. Ja mam 206.
i na koniec to co najlepsze!
#6
Rozświetlający balsam do ciała firmy Smashbox!
Ja dostałam go od siostry, (sama bym się raczej na niego nie skusiła, kosztuje około 120-130zł. )
Przepięknie pachnie, przepięknie wygląda i ma przepiękne, stylowe opakowanie! Balsam ten delikatnie przyciemnia naszą skórę, nadając jej przy tym cudownego, pełnego blasku wyglądu, który uwydatnia się pod wpływem światła. I z łatwością wyrównuje opaleniznę. W wakacje sprawdził się cudnie, mam nadzieję, że i poza nimi pomoże utrzymać opaleniznę i nada skórze blasku.
A jacy są wasi ulubieńcy? Macie coś co szczególnie przypadło Wam do gustu? Dajcie znać!
Dodatkowo zapraszam do wyrażenia swojej opinii TU. I do obserwowania, oczywiście!
Moim ulubieńcem miesiąca... Hmm... chyba nowa odżywka do rzęs marki Eveline :)
OdpowiedzUsuńswietne kosmetyki ;)!
OdpowiedzUsuńMini lakiery są genialne, uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka- zapraszam w wolnej chwili ;)
fajne kosmetyki !! <3
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie ! :**