mleczne cudeńka.

Jest tyle, rzeczy o których chciałabym się wypowiedzieć, że nie wiem od czego mam zacząć. 
Skoro dziś mamy pierwszy podmuch wiosny, to zacznę od BELL Milky Shake Lip Gloss. 
Ponieważ ja nie lubię mocnych makijaży i zazwyczaj ograniczam się do tuszu, podkładu i lekkiego eyelinera, błyszczyk ten okazuję się być świetnym uzupełnieniem całości. 
Dość długo szukałam błyszczyka, z pędzelkiem. I znalazłam. W swojej kolekcji posiadam numer 07 i 09.
Oba są delikatne i cudowne! Mają aksamitną mleczną konsystencję, co dodaje uroku naszym ustom, pozostawiając je zdrowo wyglądające i lśniące. 
Pędzelek moim zdaniem zdecydowanie pomaga w konturowaniu ust, w porównaniu do niewygodnej gąbki. Dlatego podkreślenie ich i nadanie im pożądanego kształtu staje się jeszcze łatwiejsze! Idealnie nadają się do mocnych makijaży aby 'nie przesadzić' oraz do lekkich, idealnych na wiosenne dni! 
W dodatku nieziemsko smakują! :-)


Cena: ok. 15zł. 
Dostępne: w niemal każdej drogerii. 






Zapraszam do obserwowania i komentowania! 

Komentarze

  1. chętnie bym zakupiła 09. zapraszam u mnie nowa notka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. musze wypróbowac te błyszczyki z Bell, mogą byc fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam ten błyszczyk, ale mi on zupełnie nie odpowiadam, zdecydowanie wolę Rimmel Stay Glossy ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!